Zapomniani kaci Hitlera – Zbrodnia pomorska. Wystawa IPN.


IMG_20190215_142911Od dwóch tygodni w naszej szkole można oglądać  wystawę pt. Zapomniani kaci Hitlera „Samoobrona” Niemiecka na Pomorzu Gdańskim (Selbstschutz Westpreussen) w 1939 r. Wystawa została  zorganizowana przez bydgoski Oddział IPN. Selbstschutz był paramilitarną organizacją złożoną z niemieckiej mniejszości narodowej zamieszkującej terytorium II RP. Organizację oficjalnie powołano do życia pod koniec września 1939 r. rozkazem Himmlera i funkcjonowała do końca tego roku. Na Pomorzu Gdańskim formacja ta miała najliczniejszą strukturę skupiającą ponad 38 tys. członków pod dowództwem Oberführera SS  Ludolfa – Hermanna von Alvenslebena. To sąsiad z opaską Selbstschutzu na ramieniu i karabinem w ręku zabijał swego polskiego przedwojennego sąsiada, którego nierzadko znał, z którym rozmawiał, być może chodził razem z nim do szkoły lub prowadził interesy. Poprzez ten fakt zbrodnie te stawały się tym bardziej okrutne, a sprawcy i ich ofiary nie byli dla siebie anonimowi.

Spośród wielu wymienionych na Pomorzu miejscowość można  wskazać te, w których liczba ofiar szacowana jest w tysiącach, należą do nich Piaśnica, Łopatki, Rypin, Klamry, Skrwilno, Fordon, Karolewo,  Luszkowo, Tryszczyn, Grupa, Mniszek, Chojnice, Szpęgawsk. Powodów mordów oprócz tych opartych na ideologii nazistowskiej doszukiwać się należy także w przyczynach ekonomicznych (nierzadko mordercy przejmowali majątki swych ofiar), zadawnionych sąsiedzkich sporach, porachunkach i w zwykłej zemście. Niemiecki historyk Jochen Bohler  ocenia iż do końca 1939 Selbstschutz wraz z Policją Bezpieczeństwa zamordował około 30 tysięcy osób na obszarze Pomorza Gdańskiego. Oglądając wystawę można zatrzymać się m.in. na zbrodni w Klamrach, miejscowości położonej tuż obok Chełmna i zapoznać się z mordem jaki tam jesienią 1939 popełnili członkowie Selbstschutzu. Ustalenie dokładnej liczby zabitych w tzw. „Zbrodni pomorskiej” jest tym trudniejsze iż  Niemcy w 1944 r. dokonywali niejako powtórnej zbrodni, czy też zbrodni na pamięci odkopując szczątki ofiar, a następnie je paląc lub mieląc kości w specjalnych maszynach, by zatrzeć tym samym ślady swej działalności. Szczególnie przejmującej zbrodni Niemcy dokonali w Karolewie gdzie podczas ekshumacji w 1946 r. odkopano m.in. 265 ciał pozbawionych głów, które odrąbano przy pomocy łopat. Określenie miejsc zbrodni formacji Selbstschutzu zbiorczym mianem “Zbrodni pomorskiej” wpłynęło na możliwość szerszego zaistnienia ich w polskiej historiografii. Od niedawna zbrodnie te nie funkcjonują już  jako pojedyncze mordy, ale jako szersze zjawisko eksterminacji Polaków na ziemiach wcielonych do III Rzeszy po wrześniu 1939 r.

 

Piotr Sołtysiak

IMG_20190215_142055

IMG_20190215_143238IMG_20190215_143320IMG_20190215_142919

IMG_20190215_143151

IMG_20190215_143050

IMG_20190215_142958