Kwiaty na grobie żołnierza AK i Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Alfonsa Jarockiego


IMG_20190301_125537W  Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych młodzież z Zespołu Szkół CKP w Grubnie i KLiG w Chełmnie w asyście Wojska Polskiego złożyła kwiaty i zapaliła 2 biało czerwone znicze na grobie Alfonsa Jana Jarockiego i jego żony Heleny. Jarocki urodzony w 1910 r. w Dąbrowie Chełmińskiej był przed II wojną nauczycielem wychowania fizycznego w chełmińskich szkołach, a także oficerem rezerwy. Podczas wojny obronnej w 1939 r. brał udział w walce, następnie uciekł z niemieckiej niewoli, a gdy członkowie Selbstschutzu zabili mu brata i ojca wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, w której to organizacji działał na Pomorzu m.in. w okolicach Tczewa, Tucholi, Chojnic.

Po wojnie włączył się w tzw.  drugą  niepodległościową konspirację i został członkiem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, pełniąc funkcję zastępcy prezesa Okręgu Pomorskiego WIN. Podczas wojny Niemcy aresztowali jego żonę Helenę, która przebywała w obozie koncentracyjnym w Stutthofie do 1945 r. W kwietniu 1946 r. komuniści aresztowali Jarockiego i skazali na 10 lat więzienia. Niestety więzienia nigdy nie opuścił, zmarł 19 IX 1948 r. we Wronkach. Oficjalnie popełnił samobójstwo, ale jego córka, która wraz z żoną wzięły udział w pogrzebie opowiadała, iż trumna z ciałem ojca była zamknięta, a strażnik nie pozwolił im jej otworzyć, dlatego też  rodzina Jarockiego nie uwierzyła w śmierć męża i ojca.  Ojciec czwórki dzieci, któremu zmniejszono wyrok z 10 do 5 lat chciał bez wątpienia żyć i zobaczyć swoich najbliższych, a nie odebrać sobie życie. Komunistyczne władze często w akcie zgonu, by ukryć swoje faktyczne sprawstwo śmierci podawały rzekome samobójstwo swych ofiar. Ciało Alfonsa Jana Jarockiego oficera AK i członka WIN ekshumowano w 1977 r. i złożono obok żony Heleny na chełmińskim cmentarzu.

Piotr Sołtysiak

IMG_20190301_125453

 

 

 

 

 

 

IMG_20190301_125452 IMG_20190301_125556 IMG_20190301_130950