SZLACHETNA PACZKA – nie jesteśmy obojętni



20161210_103522Po raz kolejny młodzież i nauczyciele naszej szkoły uczestniczyli w akcji
„Szlachetna Paczka” Tym razem obdarowaną była pani Ania i jej dzieci. Oto relacja ze spotkania z rodziną.

 

 

 

Z paczką do rodziny pani Ani dotarliśmy późnym popołudniem w niedzielę 11 grudnia. Jak się okazało, dzieci czekały na nas już od godziny szóstej rano. W trakcie wnoszenia podarunków mała Weronika szturchała mamę cały czas, pytając: „Mogę już dać? Mogę już dać? To ta pani?”. Chciała wręczyć przygotowaną własnoręcznie laurkę. Dzieci, początkowo delikatnie, a później z coraz to większym rozmachem rozrywały papier na kolejnych paczkach. Śmiechom i piskom radości nie było końca. Michałek jako pierwszy „dostał się” do paczki ze słodyczami i aż podskoczył z radości na widok czekoladowego Mikołaja. Pani Ania była wzruszona, ale i zachwycona ilością i jakością otrzymanych podarków. Weronisia nie wiedziała, czy już się zacząć bawić wymarzoną lalką, czy dalej pomagać rozpakowywać kolejne paczki – bo tyle tego było. Na widok garnków pani Ania powiedziała: „To w końcu mogę zacząć gotować!”, a patrząc na ilość ubrań dla wszystkich dzieci, a nie tylko dla Dawida ,z zachwytu głębiej wzdychała. Na koniec Michał wziął na ręce robota i wyczekane klocki Lego Ninjago. Zachwycony  powiedział: „Teraz  idę się bawić”.
Co chce przekazać Tobie wolontariusz:
Również ja pragnę serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy w ten przedświąteczny czas znaleźli w sobie tyle empatii i hojności, aby wesprzeć rodzinę pani Ani. Dzięki takim postawom, jakie Państwo okazali, my wolontariusze wierzymy, że są jeszcze ludzie, dla których ważny jest drugi człowiek. Życzę Państwu, abyście wszyscy mogli się w ten nadchodzący magiczny wieczór spotkać ze swoimi bliskimi, w blasku świeczek. Niech otaczają Was sami dobrzy ludzie, tacy, jakimi Państwo się okazali być.
Co chce powiedzieć od siebie rodzina:
Mama z zachwytu i zaskoczenia nie była w stanie z siebie wydusić wiele słów. W imieniu całej rodziny serdecznie dziękuję, że jej pierwsze święta, wolne od toksycznego środowiska, w którym się sama wychowała i zaczęła wychowywać własne dzieci, będą naprawdę szczęśliwe, pełne rodzinnej atmosfery.