Ludobójstwo na Wołyniu


dsc_1407BY PAMIĘTAĆ, TRZEBA WIEDZIEĆ…”      

 

W piątek,7.10.2016r., uczniowie mieli okazję posłuchać wykładu na temat ludobójstwa Polaków na Wołyniu, a także obejrzeć wystawę, poświęconą tej zbrodni, która znajduje się na parterze naszej szkoły. Wykład poprowadził pan Mirosław Sprenger pracownik IPN-u w Bydgoszczy. Historyk nakreślił słuchaczom skomplikowane tło mieszanki  etnicznej, jaka na Wołyniu i innych częściach Kresów znajdowała się w okresie II RP i rzutowała na relacje polsko- ukraińskie podczas II wojny  światowej.

Wskazał na błędy, jakie popełniło państwo polskie w relacjach z tą mniejszością, a także na wzrost nacjonalizmu w szeregach samych Ukraińców, którego ofiarami padli m.in. ludzie tacy jak Tadeusz Hołówko, który chciał porozumienia pomiędzy naszymi narodami. Pan Sprenger przypomniał udział Ukraińców w niemieckim planie wymordowania Żydów, w którym to byli narzędziami w ręku Berlina, współdokonując krwawych zbrodni na wyznawcach judaizmu. To właśnie Holokaust pokazał Ukraińcom, jak szybko można załatwić „rozwiązanie polskiego problemu”. Zbrodnie przeciwko Polakom miały również swoje ideologiczne uzasadnienie w myślach Dmytro Doncowa i Stepana Bandery. Bydgoski historyk odczytał również fragment „Dekalogu nacjonalistów ukraińskich”, w którym było napisane m.in., iż nie mają się oni wahać przed popełnieniem nawet największej zbrodni, jeśli tego będzie wymagało dobro sprawy.

Kulminacyjnym dla relacji polsko – ukraińskich okazał się rok 1943, kiedy to UPA zaatakowała wieś Parośla 9 lutego 1943 r., zabijając około 180 jej mieszkańców. Oddział UPA wszedł do wsi, podając się za grupę partyzantki radzieckiej. Mieszkańców związano, a następnie bezbronnych (mężczyzn, kobiety i dzieci) zamordowano przy pomocy noży i siekier. Udało się uratować tylko kilkunastu osobom, w większości dzieciom, które uciekły i ukryły się przed oprawcami.

Parośla dała początek rzezi na ludności polskiej na Wołyniu, jej eskalacja przypadła na 11 lipca 1943 r., kiedy to oddziały UPA zaatakowały 99 polskich miejscowości. Napadów dokonano pod hasłem Śmierć Lachom. Zabijano Polaków nie tylko z broni palnej, ale również siekierami, widłami, kosami, młotami do uboju zwierząt i piłami. Następnie wsie były palone, by uniemożliwić ponowne osiedlenie. Akcja była dobrze przygotowana i zaplanowana. Na cztery dni przed rozpoczęciem zbrodni we wsiach ukraińskich odbyły się spotkania, na których uświadamiano miejscową ludność o konieczności wymordowania wszystkich Polaków. Wśród Ukraińców, o czym wspomniał historyk z IPN-u, byli jednak również „Sprawiedliwi”, którzy z narażeniem życia ratowali swych polskich sąsiadów.

Decyzję o ludobójstwie na Wołyniu wg polskiego historyka G. Motyki podjęły prawdopodobnie trzy osoby z wołyńskiego kierownictwa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów-B: Dmytro Kliaczkiwski, Wasyl Iwachow i Iwan Łytwynczuk,, dowódca UPA na północno-wschodnim Wołyniu.

Łącznie według szacunków polskich badaczy, trwająca od przełomu lat 1942/1943 do połowy roku 1945 zbrodnia na Wołyniu i Galicji Wschodniej  pochłonęła około 100 – 120 tysięcy Polaków. W ramach akcji odwetowych, dokonywanych głównie przez polskie podziemie, zginęło około 10 – 12 tys. Ukraińców.

Problemowi ludobójstwa na Wołyniu jest poświęcony film pt. „Wołyń” w reż. Wojtka  Smarzowskiego, o którym wspominał również pan Sprenger. Film  w intencji samego autora ma pokazywać prawdę historyczną o tych wydarzeniach, ale także budować mosty między naszymi narodami. Jest on także dziełem opowiadającym o „miłości w nieludzkich czasach” wojny.

dsc_1380 dsc_1384 dsc_1386 dsc_1389 dsc_1396 dsc_1402 dsc_1403 dsc_1407 dsc_1413 dsc_1415

 

Piotr Sołtysiak

Zapisz