Na skutek pogarszającej się sytuacji gospodarczej w PRL rosło niezadowolenie społeczne wobec komunistycznej władzy. W różnych częściach Polski zaczęły wybuchać strajki. Jednym z nich był rozpoczęty 14 sierpnia 1980 r. strajk w Stoczni Gdańskiej w obronie Anny Walentynowicz, działaczki Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeże, którą z powodów politycznych na kilka miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego zwolniono z pracy. Wkrótce strajki ogarnęły całe Wybrzeże i powołany został Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, skupiający kilkaset zakładów pracy, który sformułował 21 postulatów o charakterze politycznym, ekonomicznym i socjalnym. Domagano się również upamiętnienia ofiar komunistycznych represji z grudnia 1970 r. Na czele komitetu stał Lech Wałęsa. Do strajkujących zakładów na Wybrzeżu dołączyły pod koniec sierpnia zakłady na Dolnym i Górnym Śląsku. Komuniści po długich negocjacjach przyjęli postulaty protestujących (datowane pomiędzy 30 sierpnia i 11 września 1980 r.) wśród nich był postulat o powstaniu niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, czyli powstania Solidarności. Wydarzenia te rozpoczęły proces tworzenia oddolnej demokracji w Polsce. Proces ten został przerwany stanem wojennym z 1981, który jednak nie zdołał w dalszej perspektywie złamać Solidarności i pragnącego zmian społeczeństwa.