Na skutek porozumienia Okrągłego Stołu, które zostało zawarte przez komunistów z przedstawicielami części opozycji i Kościoła doszło w czerwcu 1989 r. do pierwszych częściowo wolnych wyborów w historii PRL. Dziś mija ich 30. rocznica. Podczas obrad Okrągłego Stołu ustalono, że w nowo powstałym Senacie wszystkie miejsca, a w Sejmie 35 procent mandatów będą obsadzone w wyniku wolnej gry wyborczej. Reszta miejsc w Sejmie miała przypaść PZPR i jej sojusznikom. Na skutek tej umowy, zwanej przez część prawicowych polityków „układem” okrągłostołowym, komuniści sądzili, iż zapewniają sobie wystarczającą większość do zarządzania państwem. Jak pokazała przyszłość, dynamika zmian jakie przyniosły wybory sprawiła, że nadzieje te okazały się dla władz zbyt optymistyczne. Strona solidarnościowa przeprowadziła świetnie zorganizowaną kampanię wyborczą, szczególnie udanym zabiegiem były plakaty promujące kandydatów Solidarności z Lechem Wałęsą. Część opozycji: Solidarność Walcząca, Federacja Młodzieży Walczącej oraz Liberalno-Demokratyczna Partia Niepodległość, wezwały do bojkotu wyborów. Wybory odbyły się w 2 turach, ale decydująca była ich pierwsza odsłona 4 czerwca, w której wzięło udział 62 % uprawnionych do głosowania. Ich wynik był dla komunistów szokiem, okazało się, że stronie solidarnościowej udało zdobyć się wszystkie 35 % mandatów do Sejmu i 99 % do Senatu. Dynamika dalszych zmian doprowadziła następnie do powstania częściowo niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego i transformacji ustrojowej, w wyniku której Polska z kraju komunistycznego stała się krajem demokratycznym z gospodarką wolnorynkową i aspiracjami euroatlantyckimi. O tych wyborach prof. A. Dudek napisał: „Rok 1989 obfitował w przełomowe wydarzenia, ale dla historyków nie ulega już dziś wątpliwości, że najważniejszym z nich były wybory do parlamentu z 4 czerwca. Tego właśnie dnia, podczas pierwszej tury wyborów, miliony Polaków zadały przy pomocy kartki wyborczej śmiertelny cios komunistycznej dyktaturze”.
Piotr Sołtysiak