W końcu kwietnia pani Anna Pikulska – Brembor zorganizowała wycieczkę do Berlina i kompleksu basenów, zjeżdżalni i egzotycznej roślinności – Tropical Island. W wycieczce wzięła udział młodzież z całej szkoły. Pierwszy dzień poświęciliśmy na zabawę w basenach, zjeżdżalniach, oglądanie flamingów, grze w piłkę wodną i pływanie w rwącej „Amazonce”.
Największy entuzjazm, szczególnie wśród chłopców, wywołał zjazd niebieską „ekspresową” zjeżdżalnią. Ledwo do niej się wskoczyło, a już po chwili człowiek był na dole. Prędkość była naprawdę zawrotna. Następnego dnia rano ruszyliśmy na podbój Berlina. Stolica Niemiec okazała się piękną, wielką metropolią. Na wstępie przywitało nas lotnisko Tempelhof, które w czasach zimnej wojny przyjmowało amerykańską pomoc w ramach tzw. „mostu powietrznego” do odciętego od reszty Niemiec przez Stalina Berlina Zachodniego. Następnie zobaczyliśmy monumentalną wizytówkę miasta- Bramę Brandenburską zwieńczoną kwadrygą, czyli dwukołowym wozem zaprzęgniętym w cztery konie powożone przez boginię zwycięstwa Wiktorię. Widzieliśmy też Kolumnę Zwycięstwa, Pomnik Pomordowanych Żydów Europy, Checkpoint Charlie, będący w czasie zimnej wojny jednym z najbardziej znanych przejść granicznych pomiędzy NRD a Berlinem Zachodnim. Przejeżdżaliśmy również koło Muzeum Trabanta, czyli dziś kultowych, a kiedyś bardzo popularnych, i w Polsce, wyśmiewanych, plastikowych samochodów produkcji NRD. Będąc w stolicy Niemiec, musieliśmy również zobaczyć fragmenty słynnego muru berlińskiego, który od 1961 r. dzielił na pół to wielkie miasto. Mur wybudowano w ciągu jednej nocy. Miał około 156 km.długości i był jednym z głównych symboli podziału Europy i zimnowojennego podziału świata. Przewodnik pokazał nam również kompleks kin, w których odbywa się słynny Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie zwany Berlinale. Mieliśmy również okazję przyjrzeć się konnemu pomnikowi króla Fryderyka Wielkiego, siedzibie Angeli Merkel i słynnej Berlińskiej Wieży Telewizyjnej sięgającej 368 m. wysokości, górującej nad całym miastem.Zwiedziliśmy też stolicę podczas dwugodzinnego, samodzielnego spaceru w okolicach Alexanderplatz. Na zakończenie dnia pojechaliśmy do Niemieckiego Muzeum Techniki,w którym mogliśmy obejrzeć m.in. dziewiętnastowieczne parowozy, zabytkowe samochody, maszyny parowe i inne cuda techniki. Do Grubna dotarliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi i zadowoleni około 1.30 w nocy. Wycieczka była wspaniała, ale pani Pikulska i piszący te słowa Piotr Sołtysiak żałowali tylko, że zapomnieli zabrać z Grubna biało -czerwonej flagi, by ją zawiesić na Bramie Brandenburskiej…, ale „co się odwlecze, to nie uciecze” 😉
Piotr Sołtysiak